Wyniki opracowane przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego dotyczą 2015 roku, ale wystarczy wziąć udział w niedzielnej mszy, by dostrzec, że świątynia jest pełna wiernych. Zauważa to również proboszcz kościerskiej Parafii Świętej Trójcy oraz wicedziekan kościerskiego dekanatu ks. Antoni Bączkowski.
Ks. Antoni Bączkowski: Co do frekwencji: rzeczywiście: ludzie uczestniczą we Mszy Świętej. Pewnie, że ta statystyka, którą podają media jest piękna i ładna. Ale zawsze pytamy się: ile można by było jeszcze przyprowadzić więcej ludzi do tego kościoła. To pięknie, że w ramach tej statystyki ogólnopolskiej jest tak dobrze, że się tym szczycimy tu na Kaszubach. Taka jest prawda, ale jeszcze pozostaje wiele ludzi, którzy są obojętni, czy z różnych powodów nie przychodzą do kościoła. To jest takie zaproszenie, wciąż na nowo: Pan Jezus czeka.
Trwa czas wizyt duszpasterskich, a więc tak zwanych kolęd. Na Kaszubach ta tradycja jest wciąż żywo kultywowana, a księża są chętnie przyjmowani przez wiernych w ich domach.
Ks. Antoni Bączkowski: To jest polska gościnność. A zresztą: idziemy z bożym błogosławieństwem. Przychodzimy z darem bożego pokoju i bożej łaski, obmadlamy wszystko, rozmawiamy. To jest piękny czas. Prawda – dla księży dość trudny. Do południa niektórzy księża są w szkołach, czy mają inne obowiązki, a potem po południu do spotkań z ludźmi. To jest wdzięczne. Spotkać się z człowiekiem w jego miejscu zamieszkania. To piękny czas.
Kościoły w kościerskim dekanacie są pełne, ale w skali całej Polski statystyki wyglądają już inaczej. Średni odsetek katolików uczęszczających na niedzielną mszę w odniesieniu do ogólnej liczby zobowiązanych wynosiła w 2015 roku 39,8%.
Napisz komentarz
Komentarze