Skąd się wzięły Walentynki?
Podobno korzenie święta zakochanych sięgają czasów średniowiecznych. Mieszkańcy Europy południowej i zachodniej już wtedy celebrowali Walentynki, między innymi poprzez rytuał losowania imienia przyszłej drugiej połówki ze specjalnego naczynia. Brytyjczycy z kolei przekonani są o tym, że to właśnie im zawdzięczamy święto 14 lutego, które już w osiemnastym wieku rozsławił niejaki sir Walter Scott. Niezależnie od tego jak było naprawdę, jedno jest pewne – Walentynki pojawiły się w Europie północnej i wschodniej znacznie później. W Polsce moda na wysyłanie kartek z czerwonymi serduszkami, nastała mniej więcej dopiero w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia, razem ze zmianą ustroju i światopoglądu. Wielu dzisiejszych trzydziesto- i czterdziestolatków po raz pierwszy dowiedziało się o istnieniu takiego święta z amerykańskich filmów i seriali typu Beverly Hills 90210.
Walentynki versus Dzień Kobiet?
W 2013 roku przeprowadzono szczegółowe badania CBOS na temat Walentynek w Polsce oraz stosunku Polaków do tego święta. Okazuje się, że z roku na rok grono wielbicieli Walentynek w naszym kraju powiększa się. Dokładnie 20 lat temu, w roku 1997, zaledwie 33% ankietowanych przyznało się do tego, że zamierza uczcić dzień św. Walentego. W roku 2004 liczba ta wzrosła do 55%, a w roku 2013 już 59% respondentów podpisało się pod taką odpowiedzią.
Jednak wzrost zainteresowania Walentynkami na przestrzeni lat nie wynika raczej z faktu, że coraz bardziej przekonujemy się do wręczania komuś czerwonych kartek z serduszkiem akurat 14 lutego. Zmiany te związane są ze zmianami pokoleniowymi. Otóż, jak pokazują wyniki badań, wśród osób po 55 roku życia, zainteresowanie Walentynkami jest raczej niskie. Z kolei większość młodych osób uznało to święto za jedno z ich ulubionych. Aż trzy czwarte osób poniżej 35 roku życia (ludzie urodzeni w latach 80., 90. i młodsi) co roku, regularnie obchodzi dzień zakochanych.
Starsze osoby zdecydowanie bardziej cenią sobie święta typu Dzień Kobiet i z pewnością, gdyby zapytać dzisiejszych sześćdziesięciolatków o to, które z tych świąt wydaje im się ważniejsze, z pewnością większość stanęłaby po stronie daty 8 marca, a nie 14 lutego.
Jak obchodzimy Walentynki?
Z reguły nie kupujemy swoim wybrankom bardzo drogich upominków. Większe prezenty zarezerwowane są na urodziny czy święta Bożego Narodzenia. Tutaj raczej liczy się symboliczny podarunek w postaci kwiatów czy czegoś drobnego. O wiele większe znaczenie ma dla nas sposób spędzenia wieczoru 14 lutego.
Zazwyczaj można wtedy zobaczyć wiele zakochanych par w restauracjach, kinach czy teatrach. Co roku oferta kulturalna w lutym, przynajmniej w niewielkim stopniu, przystosowana jest do tego, aby w Walentynki było co oglądać. W ubiegłym roku absolutnym hitem, który pobił rekordy oglądalności, był firm „50 twarzy Greya”. W tym roku czekamy na drugą część i z całą pewnością można spodziewać się tłumów w kinach właśnie 14 lutego.
A jakie są Wasze „sposoby na Walentynki”? Jak zamierzacie celebrować to święto w tym roku?
Artykuł napisany we współpracy z redakcją Magazynu Lottoland.pl.
Napisz komentarz
Komentarze