Nie tak miał wyglądać udział ratowników w Dniu Zdrowia. Karetka przyjechała na rynek, by wesprzeć akcję, a skończyło się tak, że sama potrzebowała pomocy. Kierowca, który nie pochodzi z Kościerzyny nieopatrznie wjechał na płytę fontanny, która zapadła się pod ciężarem pojazdu. Koło utknęło i jedyną opcją na wyjście z sytuacji było ściągnięcie dźwigu.
A wszystko to tuż przed rozpoczęciem sezonu. 1 maja fontanna miała zostać uruchomiona, być może się uda, ale to już zależy od rozmiaru uszkodzeń. Diagnozowanie trwa. Jak dowiedzieliśmy się od wiceburmistrz Ewy Aleksandrowicz, z pokryciem strat nie powinno być problemu, bo fontanna jest ubezpieczona, pojazd również.
Nie pierwszy raz kościerska fontanna nie wytrzymała ciężaru decyzji nierozważnego kierowcy. Wspomnijmy pamiętny rajd po rynku z 2011 roku. Pół roku po uruchomieniu fontanny kierowca osobówki zdecydował się na brawurową jazdę po inwestycji za 600 tys. zł. Kilka miesięcy później fontanna zapadła się po tym, jak wjechał na nią samochód dostawczy,
Chyba czas zastanowić się, jak uchronić kościerską fontannę przed kolejnymi, kosztownymi urazami. Czekamy na Państwa opinie: czy fontanna powinna zostać ogrodzona?
Napisz komentarz
Komentarze