Prawdopobnie przyczyną pojawienia się ognia były prace spawalnicze wewnątrz pomieszczenia gospodarczego. Dwóch mężczyzn chciało uratować i wyprowadzić zwierzęta. Starszy z nich, 79-latek stracił przytomność. Mimo godzinnej reanimacji, nie udało się ocalić jego życia.
Z żywiołem walczyło 8 zastępów straży pożarnej. W płomieniach zginęła część zwierząt. Doszczętnie spłonęła stodoła i chlewnia, częściowo zniszczony został również budynek mieszkalny. Straty wstępnie oszacowano na 400 tys. zł.
Napisz komentarz
Komentarze