Wigilia dla potrzebujących

Do tej pory mieliśmy co jest ale teraz jesteśmy pogorzelcami i nie układa nam się. Bywa że po trzy dni nic nie jemy bo nic nie mamy.Obojemy emerytury mąż pomoztowa a ja najnizsza krajowa placimyza wynajem i stare dlugi za to spalone mieszkanie. Mamy ponad 60 lat i jesteśmy schorowani. Na jedzenie zostaje nam na cały miesiąc 450 zł kolejne dwa tygodnie wyciągałam Spod śniegu grzyby..jme grzyby 8 ziemniaki. Zaczynają nam żeby wypadać 8 wszystkie stawy bolą strasznie bolą.wstyd mi iść pod sklepy żebrać ale niedługo już nie będzie nas stać na wynajem i postawimy namiot w lesie.

W Polsce działała skrajna lewica i skrajna prawica, jedni już wypadli z rządu. Ci młodzi ludzie zrobili coś dobrego dla naszej społeczności lokalnej i to się liczy. Mówią dobrze o Polakach. Co Tobie Marcelino przeszkadza?? Czy to co tam zrobili? Czy naprawdę chodzi Ci o Wigilię, czy po prostu toczysz pianę aby umniejszyć pracę tych wszystkich ludzi, którzy się przyczynili do tej Wigilii? zastanów się nad tym co robisz. Czasami jak nie masz nic dobrego do powiedzenia to ZAMILCZ.. Jak chcesz czynić dobro to czyń.. wtedy po Twoich czynach będzie można coś o Tobie powiedzieć. a dodatkowo wielki szacunek dla tych ludzi którzy z potrzeby serca robią takie dzieła.. można zobaczyć i porównać 240 osób na wigilii i inne tego typu spotkania dla ubogich.. Różnica jest ogromna i potrzeby tych ludzi też są ogromne nie tylko od święta więc Marcelinko wykaż się i pomagaj innym...