Tak jak przypuszczaliśmy wcześniej, rząd zamknął cmentarze. W związku z tym, nikt z nas nie odwiedzi w tych dniach grobów swoich zmarłych. Problem będą mieli także sprzedawcy kwiatów oraz zniczy, którzy szczególnie w tych dniach liczyli na zarobek. Argumentacją jest lawinowy wzrost zachorowań i troska o zdrowie Polaków.
Nie chcemy doprowadzić do tego, że na cmentarzach i w komunikacji publicznej będzie się gromadzić dużo ludzi ...nie chce doprowadzać do takiego ryzyka, żeby na skutek odwiedzin na cmentarzach wiele osób poniosło śmierć".- powiedział premier
Czekaliśmy z tą decyzją, ponieważ cały czas żyliśmy tą nadzieją, że ta liczba zachorowań będzie przynajmniej chociaż trochę malała, ale ona dzisiaj jest znowu większa niż wczoraj, wczoraj była większa niż przedwczoraj i nie chcemy prowadzić do zwiększenia ryzyka na skutek tego, że na cmentarzach, w środkach komunikacji publicznej, przed cmentarzami gromadzić się będą duże grupy osób - wyjaśnił Mateusz Morawiecki
Premier zwrócił się z apelem do Polaków o powstrzymanie się od wyjazdów, również wyjazdów poza miasta w których mieszkają ponieważ, jak mówił "cmentarze mają być zamknięte".
To będzie też w naszym rozporządzeniu, a jak pandemia nie będzie się nasilała w drugiej połowie listopada, upewniwszy się, że nie ma dużych skupisk ludzkich będzie można odwiedzić pewnie groby" - dodał
Zamknięcie cmentarzy oznacza ,że nie odbędą się na nich żadne uroczystości religijne, oprócz pogrzebów.
Poniżej wspomnienie Święta Zmarłych z lat ubiegłych :
Napisz komentarz
Komentarze