Niespełna dwa tygodnie temu Dwójka podopiecznych trenera Leszka Zblewskiego z Olimpijczyka Skorzewo zajęła na igrzyskach paraolimpijskich w Tokio dwa 7. miejsca.
Faustyna Kotłowska pierwszy rzut miała nieudany, drugi spalony, trzeci tylko na zaliczenie, aby nie odpaść z ósemki.
"To zupełnie normalne, bo taki jest sport. Gdyby powtórzyła swój rekord życiowy pewnie miałaby brązowy medal. Wiedziała, że dwie Chinki, które rzuciły ponad 40 metrów były poza jej zasięgiem. Faustyna próbne rzuty miała jednak bardzo dobre i ta szansa a zarazem świadomość jej możliwości trochę ją usztywniły - mówi trener Leszek Zblewski.
Natomiast Daniel Pek ,uległ rywalom 200 metrów przed metą.
"Na początku wszystko było dobrze, byłem spokojny o wynik, bo dobrze to rozgrywał i trzymał się blisko prowadzącej szóstki. Na ostatnich trzystu metrach zaczęły się ostre wyścigi. Ruszył mocno Rosjanin, potem Amerykanin. Daniel jeszcze przez 50 metrów się trzymał, ale ostatnie 200 metrów zaczął odpadać od prowadzącej piątki i skończył na 7. miejscu" - dodaje trener
Pomimo braku medali sam występ na igrzyskach był dla zawodników dużym sukcesem. To niewątpliwie także powód do dumy dla Skorzewa, Kościerzyny i całego powiatu. Szkoda tylko, że nikt z lokalnych urzędników nie raczył tego zauważyć.
Napisz komentarz
Komentarze