Dżuma czy wirus z powietrza?
Ze znanej nam historii ziemi wynika, że co jakiś czas ziemię nawiedzają różne wydarzenia , które doprowadzają nawet do zagłady całych cywilizacji.
Ostatni reset cywilizacji jak wynika z historii miał związek głównie z wielką epidemią dżumy.
Według zapisków kronikarzy w roku 1348 oficjalnie szalała dżuma, która uśmierciła od 60 do 80 proc. cywilizacji.
Historycy i kronikarze przypisują ten swoisty pogrom ludzkości dżumie.
Była dżuma ateńska, dżuma Justyniana i słynna dżuma z 1348 roku zwana czarną śmiercią.
Badacz Francis Aidan Gasquet przez 15 lat badał zapiski naocznych świadków, co opisał w wydanej w 1908 roku publikacji i nie mógł jednoznacznie stwierdzić, że czarna śmierć była dżumą, gdyż objawy choroby odbiegały od jej rysu klinicznego.
Przede wszystkim rozwijała się bardzo szybko i przypominała gorączkę krwotoczną, spowodowaną wirusem Ebola.
Z tego powodu część późniejszych badaczy wysnuła wniosek, że ta starożytna i średniowieczna dżuma to nie była choroba bakteryjna, lecz wirusowa.
Inną interesującą teorią na pochodzenie ówczesnej zarazy było założenie, że znajdowała się ona w powietrzu, przez co dżumę w tamtym czasie nazywano morowym powietrzem i noszono nawet maski, które miały chronić przed zakażeniem.
Niepokojące wydarzenia
Kiedy przeanalizujemy historię tych epidemii oraz tego, co działo się wcześniej, jasno widać, że samą dżumę poprzedziły zastanawiające wydarzenia.
Po pierwsze następowały nagłe zmiany klimatyczne (np. w latach 1323-1324 zamarzł Bałtyk), a po drugie był wielki głód (lata 1315–1317 oraz 1346-1347).
Z kolei po samej epidemii zawsze odbywały się wielkie wojny, które zmieniały układy sił w świecie.
Wspomniani na początku dwaj badacze dziejów Artur Lalak i Grzegorz Skwarek uważają, że epidemie dżumy mogły mieć też związek z promieniowaniem.
Pole magnetyczne Ziemi, które chroni nas przed promieniowaniem kosmicznym, słabnie znacznie szybciej niż wcześniej prognozowano.
Biegun magnetyczny ziemi także się przesuwa coraz szybciej. Zastanawia też fakt, że w sieci ostatnie informacje na temat przesuwania się bieguna magnetycznego są z 2014 roku.
Cyklicznie pojawiająca się dżuma może być więc chorobą popromienną, ponieważ wszystkie jej objawy pasują do tych, które zanotowano w przekazach.
Pytanie tylko skąd choroba popromienna w tak dawnych czasach?
Niektórzy badacze wiążą jej wystąpienie z cyklicznym przebiegunowaniem Ziemi, w którym następuje czasowe zaburzenie w działaniu pola elektromagnetycznego wokół naszej planety.
W efekcie promieniowanie kosmiczne przedostaje się do powierzchni Ziemi i ludzie zaczynają chorować.
Na poniższym zdjęciu widać zasięg tego promieniowania.( Czerwone pole)
Teoria ta mogłaby tłumaczyć fenomen budowania podziemnych miast przez starożytne cywilizacje, które to lokalizacje są dzisiaj odkrywane na całym świecie.
Według obliczeń Krzysztofa Nowaka w momencie zaniku pola magnetycznego ziemi Polska ma być najbardziej bezpiecznym miejscem na Ziemi. Według jego teorii na terenie naszego kraju istnieją bardzo duże pokłady rud żelaza, które namagnesowane w momencie zaniku pola będą wytwarzały swoje pole magnetyczne. ( Zdj. poniżej )
W tym momencie warto też przytoczyć przepowiednię o.Klimuszko, który pisał :
"Jeśli chodzi o nasz naród, to mogę nadmienić, że gdybym miał żyć jeszcze pięćdziesiąt lat i miał do wyboru stały pobyt w dowolnym kraju na świecie, wybrałbym bez wahania Polskę, pomimo jej nieszczęśliwego położenia geograficznego. Nad Polską bowiem nie widzę ciężkich chmur, lecz promienne blaski przyszłości. "
Wielki Reset 2024
Czy zatem zapowiadany przez Światowe Forum Ekonomiczne "Wielki Reset" będzie nowym startem cywilizacji po nadchodzącym przebiegunowaniu ziemi a wprowadzony na wiosnę 2020 roku "lockdown" całej planety był poligonem doświadczalnym przed tym co nadchodzi ? Tego dowiemy się już wkrótce ponieważ według Krzysztofa Nowaka z Gniezna , który ten temat bardzo logicznie wytłumaczył kolejne przebiegunowania ma nastąpić na przełomie 2022 i 2023 roku.
Tę datę potwierdzają też twórcy hipotezy resetu cywilizacji. Według nich kolejna cykliczna katastrofa nastąpi w 2024 roku (1348 + 676 = 2024).
W powyższą teorię wpisują się także ostatnie wydarzenia w Kazachstanie, przez który przebiega główna nitka kolejowego "jedwabnego szlaku" z Chin do Europy. Aktualnie przez zamieszki w Kazachstanie zostały zakłócone dostawy towarów tą drogą. Komuś bardzo zależy na tym aby mieć kontrolę nad tym terytorium.
Dodatkowo w narrację wpisuje się film "Nie patrz w górę", który opisuje jak zachowuje się społeczność ziemi , 5 miesięcy przed zagładą.
Pomijając spekulacje twórców hipotez nie da się ukryć, że czas "normalności" mamy już za sobą i tak naprawdę nie mamy wpływu na to co będzie się działo na świecie w najbliższym czasie. Oby twórcy powyższych hipotez się pomylili.
Poniżej film z 2018 roku w którym inż. Krzysztof Nowak przedstawia swoją koncepcję przebiegunowania ziemi.
źródło : www.odkrywamyzakryte.com / tagen.tv/ materiały własne
Napisz komentarz
Komentarze