Niestety, pogoda była kapryśna, ale to w niczym nie przeszkadzało uczestnikom najważniejszego tego wieczoru konkursu, bo przecież nie da się złapać żywej ryby i pozostać suchym. Zasady były proste: kto przez minutę złapie najwięcej ryb, a konkretnie złowionych w Grzybowskim Młynie pstrągów, wygrywa. Nie było łatwo i konieczna była dogrywka. Po widowiskowej walce wygrał reprezentant Kościerzyny.
Gdyby uczestnicy mieli łapać sielawy, byłoby znacznie trudniej. To małe rybki, przypominające z wyglądu śledzie. Smak jest jednak wyjątkowy. Mięso jest delikatne i bardzo łatwo odchodzi od ości. Sielawa wędzona od 2011 roku jest na liście produktów tradycyjnych województwa pomorskiego. We Wdzydzach ustawiały się kolejki chętnych spróbowania właśnie wędzonej, ale też smażonej kaszubskiej morenki.
Sielawa żyje w czystych, głębokich jeziorach. Odławia się ją przy pomocy sieci o niewielkich oczkach. Podobno dawniej było jej na Kaszubach więcej, teraz jest rarytasem. Na szczęście na święto udało się zdobyć spory zapas „kaszubskich śledzi”, tak by goście z całej Polski mogli poznać ich wyjątkowy smak.
Ale atrakcje kulinarne to nie wszystko. Na scenie przy Centrum Usług Turystycznych wystąpili: kaszubski zespół Dreche, Grupa Muzycznego Wsparcia i Majestic oraz Kabaret pod Wyrwigroszem.
Organizatorem Święta Sielawy jest Gmina Kościerzyna. W tym roku odbyła się już szósta edycja zabawy. I tak właśnie liny, szczupaki, węgorze i pstrągi, choć pyszne i zdrowe, muszą ustąpić miejsca niepozornej sielawie. Bo to ona jest królową kaszubskich jezior.
Napisz komentarz
Komentarze