Na „Jutiubie” wyświetlił mi się komentarz do aktualnych protestów rolników. Zwykle tego nie robię, ale licho mnie podkusiło i kliknąłem. Muszę szczerze przyznać, że komentator był elokwentny, mówił płynnie, logicznie i – co dzisiaj rzadkie – poprawną polszczyzną. Mówił o „ukraińskim” zbożu i wyjaśnił dokładnie bezsens „Zielonego Ładu”. Słuchałem go z przyjemnością chociaż nie powiedział nic, czego bym już nie wiedział. Ale na koniec miałem uczucie niedosytu, bo nie powiedział najważniejszego. Oczywiście po prawej stronie miałem już całą masę pozycji na ten sam temat i znów licho mnie podkusiło, żeby kliknąć – tym razem na dyskusję. O dyskutantach znów nie mogę złego słowa powiedzieć, ale usłyszałem dokładnie to samo, co od poprzedniego komentatora, więc niedosyt pozostał. Zacząłem klikać dalej i im dłużej klikałem, tym niżej opadała mi szczęka i szerzej otwierały się oczy! Wszędzie to samo! To niesamowite, ale wygląda na to, że nikt nie rozumie o co tu naprawdę chodzi! Że „ukraińskie” zboże i pseudoekologia mają jedynie odwrócić uwagę! A chodzi o władzę nad nami, i to władzę ABSOLUTNĄ!!! Prawdziwym celem sławetnego Zielonego Ładu nie jest żadna ekologia, ale odebranie społeczeństwu, bo rolnicy są częścią społeczeństwa, ziemi uprawnej. Zielony Ład ma doprowadzić rolnictwo do upadku i w ten sposób zmusić rolników do oddania swej ziemi. Ten proces jest już daleko posunięty w USA, gdzie Kill Bill Gates jest już największym właścicielem gruntów rolnych. Podobnie jest w Afryce. Teraz przyszła kolej na Europę.
Musimy zrozumieć jedną, najważniejszą rzecz:
Społeczeństwo – bo rolnicy są częścią społeczeństwa -, które jest właścicielem ziemi uprawnej, jest w stanie samodzielnie się wyżywić, jest więc SPOŁECZEŃSTWEM WOLNYM! Jest niezależne od KAŻDEJ władzy i jest zdolne z KAŻDĄ władzą walczyć. Pozbawione własności ziemi uprawnej staje się SPOŁECZEŃSTWEM BEZBRONNYM, z którym można zrobić wszystko. Staje się SPOŁECZEŃSTWEM NIEWOLNIKÓW!!
Niech to wreszcie do wszystkich dotrze, że rolnicy nie walczą tylko o swoją egzystencję. Oni walczą o wolność i egzystencję nas wszystkich!! Jeśli pozwolimy sobie odebrać ziemię uprawną, to będzie nasz koniec!! Następnym etapem będzie odebranie naszych domów i mieszkań. To pójdzie łatwo, bo będziemy mieć do wyboru – albo je oddać, albo umrzeć z głodu. Droga do utworzenia jakiejś formy światowego rządu będzie otwarta. Dlatego wspomagajmy jak możemy protesty rolników i ich walkę o przeżycie, gdyż jest to walka o przetrwanie nas wszystkich! Mówmy to, co powyżej napisałem, naszej rodzinie i znajomym, i niech oni przekazują to dalej!!
W ostatnim czasie działo się sporo dziwnych a ciekawych rzeczy. Bodajże czy najważniejszą wiadomością jest niespodziewane odejście ze stanowiska Victorii „fuck the EU” Nuland. Ten babsztyl z piekła rodem jest członkiem grupy tzw. Straussian – żydowskich fanatyków. Członkiem, jeśli nie najważniejszym, to z pewnością najbardziej zbrodniczym – na jej łapskach jest krew setek tysięcy ludzi. Jest współodpowiedzialna nie tylko za „Majdan”. Prowadziła swoją zbrodniczą działalność w okresie kadencji sześciu amerykańskich prezydentów i dziesięciu sekretarzy stanu. Jedynie Trump nie skorzystał z jej „usług”. Apogeum była prezydentura Obamy. No, przecież „pokojowego” Nobla nie dostaje się bez zasług… Straussianie sprawują faktyczną władzę w USA i są ściśle powiązani z obecnym zbrodniczym izraelskim rządem. Kto wie, czy Thierry Meyssan jak zwykle nie ma racji, że dni Netanjahu są już policzone. Jej usunięcie może być krokiem w tym kierunku. Czy jest to dobra wiadomość, czy zła? Jeszcze nie wiadomo. Gdy patrzy się na ogrom jej zbrodni, to wydaje się być to dobrą wieścią. Ale może ją zastąpić jeszcze gorszy czarci pomiot! Nie cieszyłbym się zatem zbyt wcześnie.
Innym bardzo dziwnym wydarzeniem było wystąpienie Miedwiediewa na Międzynarodowym Festiwalu Młodzieży. Dziwnym był jego strój, ale jeszcze dziwniejsza była pokazana przez niego mapa Ukrainy, z której pozostał jedynie Kijów i okolice. Resztę rozparcelowano pomiędzy Rosję, Polskę, Rumunię i Węgry.
Dziwna też była reakcja rosyjskich mediów – prawie żadna. Pisały o tym jedynie mniej znaczące portale. Wszystkie zgodne były co do tego, że mapa skierowana jest do odbiorców zachodnich. To oczywiste, bo są na niej angielskie nazwy miejscowości. Reakcja rosyjskiego społeczeństwa była spokojna, oburzenie wywołało jedynie niewłączenie Kijowa do Rosji. Mnie to także zdziwiło, bo w swoim ostatnim wywiadzie dla Tassa, Miedwiediew powiedział, że Kijów jest rosyjski. Pierwszą moją myślą było, że Rosja zamierza urządzić tam rodzaj bantustanu dla banderowców, ale szybko to odrzuciłem. Po pierwsze Kijów jest zbyt ważny dla Rosji, a po drugie gniazdem banderowców nie jest Kijów, ale zachodnia Ukraina z Lwowem na czele. Sądzę, że Rosja chce urządzić taką pokazową, niegroźną dla siebie Ukrainę ze stolicą w Kijowie, a całe to banderowskie ścierwo dać nam „w prezencie”! Rosja dobrze wie, że coś takiego zepchnęłoby nasz kraj na krawędź wojny domowej, w czasie której wszystko – z drugim Wołyniem włącznie – byłoby możliwe!! Na tym terenie pozostanie masa broni, a duża część zdeprawowanego wojną i ogłupionego ukronazistowską propagandą tamtejszego społeczeństwa, z pewnością użyje jej przeciwko nam. Czy gdyby przyszło „co do czego”, dalibyśmy się wciągnąć w taką pułapkę? Znając głupotę „naszych” rządów i społeczeństwa, to na pewno!!!
Innym bardzo ciekawym wydarzeniem był wyciek podsłuchanej rozmowy niemieckich wysokich oficerów (także generałów), w której omawiali sposób użycia niemieckich rakiet Taurus między innymi do zniszczenia mostu krymskiego, ale przede wszystkim sposobów ukrycia udziału Niemiec w takim przedsięwzięciu. To wydarzenie jest dziwne co najmniej z dwóch powodów: po pierwsze, nie bardzo chce mi się wierzyć, że coś takiego omawiano posługując się łatwym do podsłuchania narzędziem. Po drugie, tak „wybuchowy” materiał nie opublikowały główne rosyjskie media, ale osobiście szefowa niemieckiego oddziału Russia Today. Główne rosyjskie media wydawały się nawet być zaskoczone tym faktem. Simonjan, bo tak nazywa się ta szefowa, powiedziała, że materiał dostarczyli jej „koledzy w mundurach”. Chciałoby się powiedzieć: я нихуя не понимаю! Co to wszystko może znaczyć? Ukraina już tę wojnę przegrała! Rosja dobrze o tym wie, dlatego wysyła Miedwiediewem sygnały do Zachodu, co zamierza z nią zrobić. Mówi także wyraźnie, że Zachód musi się z tym pogodzić. Wiedzą o tym także zachodni wojskowi. Jak do tej pory, rzadkie głosy opamiętania wychodzą prawie wyłącznie z kręgów byłych albo obecnych wojskowych. Jeden z niemieckich rozmówców powiedział wyraźnie: „das ist natürlich, dass es klar sein muss, das wird nicht den Krieg ändern” – oznacza to oczywiście, musi być jasne, że nie zmieni to przebiegu wojny. Niemcy są zmuszane do dostawy tych rakiet, ale nie chcą tego robić, gdyż byłoby to dużym zaognieniem stosunków z Rosją. Taurus to pocisk manewrujący, szalenie trudny do wykrycia i zniszczenia, bo leci tuż nad ziemią po zmiennej trajektorii. Jego zasięg pozwala teoretycznie na zaatakowanie Moskwy. Jego ponad półtonowa głowica bojowa może przebić pancerz reaktora elektrowni atomowej. Strach nawet pomyśleć, co oznacza danie takiej zabawki w ręce nieobliczalnych szaleńców z Kijowa!! Stare powiedzonko o brzytwie w ręku małpy, jest tu obrazą biednej małpy!! Po wycieku tej rozmowy te dostawy nie będą miały już sensu. Nie wykluczam, że niemieccy wojskowi chcieli, żeby ta rozmowa została podsłuchana. Ale nie wykluczam też czegoś innego. Tego, że Rosja wcale nie chciała nagłośnienia tej rozmowy! Wydaje się to tylko na pozór dziwne i nieprawdopodobne. Rosja nie informuje ani słowem o wziętych do niewoli zachodnich żołnierzach. A rzekomo było wśród nich nawet paru generałów! Nie informuje o zniszczeniu zachodnich ośrodków dowodzenia. Sądzę, że ma to związek z osobą Putina, który za wszelką cenę nie chce zaostrzenia i tak już napiętych do granic możliwości stosunków z Zachodem. Jeśli Putin jest w Rosji krytykowany, to właśnie za tę „miękkość”. Nie podoba się to rosyjskim wojskowym, których swędzą palce, bo chcą „przyiwanić”, nie podoba się także sporej części społeczeństwa. Kto wie, czy Simonjan nie została wykorzystana przez kręgi wojskowe jako nieświadome narzędzie. Nagłośnienie w Rosji takiej rozmowy może więc przed wyborami zaszkodzić Putinowi i zmusić go do ostrzejszych kroków. I wygląda na to, że Putin powoli zaczyna zmieniać swoją retorykę. W swoim ostatnim przemówieniu do zgromadzenia ogólnego powiedział, że nie wierzy w szczerość i dobre intencje Zachodu, więc rozmowy nie mają sensu. Powiedział też:
Но мы помним судьбу тех, кто направлял когда-то свои контингенты на территорию нашей страны. Но теперь последствия для возможных интервентов будут гораздо более трагичными. Они должны в конце концов понимать, что у нас тоже есть оружие – да знают об этом, только что сказал, – которое может поражать цели на их территории. – Ale pamiętamy los tych, którzy kiedyś wysłali swoje wojska na terytorium naszego kraju. Ale teraz konsekwencje dla ewentualnych najeźdźców będą o wiele bardziej tragiczne. Muszą w końcu zdać sobie sprawę, że my też mamy broń – tak, wiedzą o tym, właśnie to powiedziałem – która może uderzyć w cele na ich terytorium.
Czy te słowa coś dadzą? Niestety wątpię. Jedno wydaje się pewne: motus in fine velocior. Pytanie tylko – jak będzie wyglądać ten koniec…
Napisz komentarz
Komentarze