Kościerscy policjanci zatrzymali 18-letniego praktykanta, który przez kilka tygodni okradał swoją pizzerię. Młody mężczyzna wpadł przez sprytny, ale nielegalny proceder z anulowaniem paragonów. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Pizzeria traci tysiące złotych
Od połowy lipca do początku sierpnia w jednej z kościerskich pizzerii znikały pieniądze. Właściciel lokalu zauważył, że kasa się nie zgadza, a straty sięgnęły już ponad 7600 złotych. Zaniepokojony sytuacją, zgłosił sprawę na policję.
Sprytna metoda młodego oszusta
Kryminalni szybko wpadli na trop sprawcy. Okazał się nim 18-letni praktykant, który wykorzystywał prosty, ale skuteczny sposób na okradanie pracodawcy.
"Podejrzany obsługiwał klientów płacących gotówką, nabijając zakup na kasę fiskalną. Gdy klient odchodził bez paragonu, anulował transakcję i wypłacał pieniądze z kasy, chowając je do kieszeni," wyjaśnia asp. szt. Piotr Kwidziński, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie.
Monitoring pomógł w ujęciu sprawcy
Kluczowe dla rozwiązania sprawy okazały się nagrania z kamer monitoringu. Policjanci, analizując zapisy, zauważyli powtarzający się schemat działania młodego pracownika.
"Dzięki czujności właściciela i szybkiej reakcji naszych funkcjonariuszy, udało się zatrzymać podejrzanego zaledwie kilka dni po zgłoszeniu," dodaje asp. szt. Kwidziński.
Co grozi młodemu oszustowi?
18-latek usłyszał już zarzut oszustwa. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny. Za tego typu przestępstwo kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności.
"To poważna sprawa, która może zaważyć na przyszłości młodego człowieka. Apelujemy do pracodawców o czujność i regularne kontrole kas, a do młodych ludzi - o uczciwe wykonywanie swoich obowiązków," podsumowuje rzecznik policji.
Śledczy nie wykluczają, że to nie koniec sprawy. Trwa analiza zapisów z kamer, by sprawdzić, czy zatrzymany nie ma na koncie więcej podobnych oszustw.
Przypominamy, że do czasu prawomocnego wyroku sądu, podejrzanego chroni zasada domniemania niewinności.
Napisz komentarz
Komentarze