Ostatnie intensywne opady deszczu doprowadziły do katastrofalnych powodzi na południu Polski, szczególnie dotykając region Dolnego Śląska. Krzysztof Wencki z Koscierzyna24info przeprowadził wywiad z Adamem Pachurą, właścicielem Telewizji Sudeckiej, aby uzyskać bezpośrednią relację z sytuacji.
Skala katastrofy
Powódź, która rozpoczęła się w piątek, spowodowała ogromne zniszczenia w wielu miastach i miasteczkach. Stronie Śląskie i Lądek Zdrój należały do najbardziej dotkniętych obszarów. Według Pachury, "To jest kataklizm... to naprawdę dramat." Opisał on sceny, w których całe kilkupiętrowe budynki znikały pod wodą po tym, jak pękła tama w Stroniu Śląskim, uwalniając kilkumetrową falę wody.
Fala powodziowa porywała samochody, domy i drogi. Zabytkowe mosty w Lądku Zdroju i Kłodzku zostały zniszczone. Skala zniszczeń jest tak duża, że Pachura porównał to do scen z filmu katastroficznego, podkreślając, że "ludzie stoją i płaczą, stracili majątki swojego życia."
Obecna sytuacja i działania pomocowe
Gdy woda opada, widoczny staje się pełny zakres zniszczeń. Wiele obszarów pozostaje bez wody, prądu, internetu czy zasięgu telefonii komórkowej. Niektóre miasta, jak Lądek Zdrój i Stronie Śląskie, początkowo były dostępne tylko przez terytorium Czech ze względu na zniszczoną infrastrukturę.
Trwają działania pomocowe, w których uczestniczą władze lokalne, wolontariusze i agencje państwowe. Pachura podkreślił znaczenie przekazywania odpowiednich darów:
- Najbardziej potrzebne: środki czystości, gumowce, rękawice gumowe i środki higieny osobistej
- Niepotrzebne: używana odzież czy buty
Zostały uruchomione oficjalne konta bankowe na zbiórki pieniężne dla powodzian.
Wnioski i obawy na przyszłość
Pachura nawiązał do powodzi z 1997 roku, zwracając uwagę na problem szybkiego zapominania o takich katastrofach. Krytycznie odniósł się do praktyki zabudowywania terenów zalewowych i oporu przed budową zbiorników retencyjnych. Podkreślił, że odmowa budowy takich zbiorników w Kotlinie Kłodzkiej przyczyniła się do obecnej sytuacji.
Pachura podkreślił znaczenie lokalnych mediów, takich jak Telewizja Sudecka, w szybkim informowaniu mieszkańców i koordynowaniu pomocy. "Dzięki nam ludzie też mogą być dobrze i sensownie pokierowani, co należy zrobić, z kim się kontaktować i na kogo możemy liczyć," powiedział.
Sytuacja pozostaje dynamiczna, a władze i mieszkańcy współpracują, aby przywrócić podstawowe usługi i rozpocząć odbudowę zniszczonych obszarów.
Napisz komentarz
Komentarze