Do OSP w Raduniu należy 35 druhów. Jednostka, podobnie, jak miejscowość, w której się znajduje, nie jest spora, ale wyróżnia się na tle innych ochotniczych straży.
Tomasz Klinkosz: Komendant Powiatowej Straży Pożarnej w Kościerzynie: To jest niewielka jednostka, ale bardzo prężna i bardzo aktywna. Taka jednostka niezawodna, zawsze można na nich liczyć. To jest jednostka, która przez ostatnie lata bardzo się rozwinęła. Zamienili samochód stary na samochód nowszy, większy, lepszy. Jednostka została włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Jest tutaj mnóstwo aktywnych, dobrze wyszkolonych i dobrze wykształconych druhów.
Działa tu również 10-osobowa młodzieżowa drużyna pożarnicza, która pochwalić się może sporymi osiągnięciami.
Mateusz Szmaglik – naczelny Ochotniczej Straży Pożarnej w Raduniu: Jesteśmy bardzo prężna jednostką. W skali powiatu wygrywamy już trzy lata z rzędu zawody sportowo-pożarnicze. Na zawodach wojewódzkich wygraliśmy ćwiczenie bojowe Mamy naprawdę duże sukcesy i ten sprzęt pomoże się nam jeszcze bardziej rozwijać
Mowa o motopompie, służyć będzie nie tylko do ćwiczeń, ale przede wszystkim umożliwi strażakom sprawniejsze niesienie pomocy. Priorytet to ratowanie ludzkiego życia, zdrowia i mienia, a do tego w przypadku pożaru niezbędna jest woda, w którą zaopatrzy druhów właśnie motopompa. Tego sprzętu brakowało jednostce w Raduniu. Teraz tutejsi ochotnicy otrzymali motopompę, co prawda nie nową, bo wcześniej wykorzystywaną przez kościerskich strażaków, ale wciąż w pełni sprawną.
Tomasz Klinkosz: Pompa to jest takie urządzenie, które zapewni nam odpowiednią ilość wody przy pożarze i ostatnie zdarzenia na terenie gminy Dziemiany potwierdziły, że bez dobrego sprzętu do zapewnienia zasilania w wodę jest trudno.
Trudnym sprawdzianem był pożar, do którego doszło w Dziemianach w nocy z soboty na niedzielę. Dom stanął w płomieniach po uderzeniu pioruna. Na miejscu natychmiast pojawili się strażacy, ale mieszkanie na poddaszu spłonęło doszczętnie.
Mateusz Szmaglik: Był tam problem z wodą. Ta motopompa zdecydowanie by nam pomogła w działaniach – w dostarczeniu wody do miejsca pożaru. Przedtem, jakoś tydzień temu był pożar w zakładzie drewna w Dziemianach, więc często mamy takie większe pożary. Jak widać: tej pompy było po prostu zdecydowanie brak.
Teraz ten niezbędny sprzęt pojawił się w Raduniu. Wszystko dzięki zaangażowaniu wielu osób, wśród których na pierwszy plan wysunął się powiatowy radny Dariusz Janta, który zainicjował całe przedsięwzięcie. Na wszystko przychylnym okiem spojrzał wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk, który pochodzi z niedalekiego Miastka.
Mariusz Łuczyk: Mieszkam niedaleko i czuję się związany z całym tym obszarem. Zwłaszcza, że dostrzegam duże niedofinansowanie tych obszarów, stąd też otaczam je specjalną troską.
Wicewojewoda już zapowiedział, że będzie starał się, by w przyszłym roku wyposażenie OSP w Raduniu znowu się powiększyło, tym razem o sprzęt hydrauliczny.
Napisz komentarz
Komentarze