Uroczystości rozpoczęły się żałobną mszą na placu Piłsudskiego, gdzie wystawionych zostało 35 trumien. Na jednej z nich widniało nazwisko Stanisława Łukasika. Jego bratanek od lat walczy o godne upamiętnienie swojego ojca chrzestnego.
Jacek Łukasik: W tej chwili mamy wszystkie kosteczki złożone w osobnych trumienkach, które spoczywają w niszach. I ja wiem, że składam kwiaty, czy palę znicz mojemu wujkowi, a nie bezimiennemu bohaterowi. W tej chwili jest to możliwe, 20 lat temu byliby pochowani we wspólnym grobie.
Teraz, dzięki rozwojowi techniki możliwe jest zidentyfikowanie ciał spoczywających na powązkowej "Łączce". Właśnie tam potajemnie grzebano więźniów politycznych zamordowanych w areszcie na Mokotowie. Teraz stanął w tym miejscu Panteon-Mauzoleum żołnierzy i działaczy podziemia niepodległościowego.
Jacek Łukasik: Jest to pierwszy etap, bo na 200 ekshumowanych ciał, do tej pory zidentyfikowano 40 osób. Z tych 40 osób zostało pochowanych 35.
Pięć trumien ze szczątkami ofiar udekorowano wstęgami Orderu Virtuti Militari. To odznaczenie otrzymał również żołnierz zbrojnego podziemia antykomunistycznego Stanisław Łukasik.
W uroczystościach wzięły udział rodziny ofiar, jak również przedstawiciele władz, między innymi premier Ewa Kopacz, która podkreślała, że wszyscy Polacy mają wobec żołnierzy niezłomnych wielki dług wdzięczności.
Napisz komentarz
Komentarze