Takim problemem dla funkcjonowania urzędu, będzie z pewnością porzucenie stanowiska pracy przez wieloletniego pracownika gminnego Wydziału Inwestycji, Budownictwa i Planowania Przestrzennego .Warto dodać, że był to pracownik, posiadający ogromną wiedzę z zakresu planowania i budownictwa.
Jeszcze bardziej zastanawia fakt ,że zdecydował się na opuszczenie miejsca pracy na rok przed emeryturą.
Z informacji, które uzyskaliśmy wynika, że władze gminy już od zeszłego roku wiedziały, że taka sytuacja może nastąpić, oraz że wakat na tym stanowisku wywoła duże problemy. Dlaczego ? Ponieważ urzędnik o którym mowa pracował w Urzędzie Gminy Kościerzyna od momentu jego powstania i jak mówią nasi rozmówcy całą wiedzę miał w "jednym palcu".
A taka wiedza szczególnie w wydziale budownictwa i planowania przestrzennego jest bezcenna.
Kwestią sporną obu stron była wysokość wynagrodzenia, nieadekwatna do zakresu wykonywanych obowiązków. Pieniądze za małe, a odpowiedzialność za duża.
Niestety strony nie zdołały się porozumieć.
W związku z tym może wystąpić problem dla petentów tego właśnie wydziału.
Jakiego rodzaju mogą pojawić się trudności?
Z pewnością będzie to czas, który w trakcie realizacji inwestycji budowlanych jest najważniejszy, oraz wiedza na temat planów przestrzennych i przeznaczenia gruntów pod zabudowę.
Niestety, ale jak pisaliśmy wcześniej problem z pracownikami w samorządach będzie narastał.
Samorząd przestaje być atrakcyjnym miejscem pracy właśnie ze względu na niskie wynagrodzenia.Jak podaje PAP średnie wynagrodzenie w samorządach w Polsce wynosi 5 tys. zł brutto i systematycznie rośnie. Mimo to w zeszłym roku po raz pierwszy od pięciu lat spadła liczba zatrudnionych tam pracowników.
Największą bolączką dzisiaj jest finansowanie oświaty, ponieważ koszty podwyżek dla pracowników szkół i placówek wychowawczych zostały przerzucone na samorządy, ale bez dodatkowych pieniędzy z których można byłoby te podwyżki sfinansować. W związku z tym samorządy aby wywiązać się z nowych obowiązków muszą rezygnować z innych zaplanowanych zadań, którymi często są inwestycje.
Warto zaznaczyć, że od 2004 r., czyli wejścia Polski do UE, liczba pracowników samorządowych systematycznie rosła. Obecnie jest ich o ponad 100 tys. więcej niż przed 15 laty. Nikt jednak nie bada tego, czy tworzenie kolejnych etatów jest uzasadnione – mówi prof. Bogumił Szmulik, ekspert ds. administracji publicznej. Najbardziej poszukiwanymi pracownikami są specjaliści z branży technicznej z uprawnieniami, np. po budownictwie drogowym, lądowym, geodezji, urbanistyce, architekturze.
Napisz komentarz
Komentarze