Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i ostatecznie Nikodem Jeżewski (19-0-1, 9 KO) zastąpi Krzysztofa Głowackiego (31-2, 19 KO) i stanie do walki z Lawrence Okolie (14-0, 11 KO) o pas Mistrza Świata WBO wagi cruiser. Pojedynek odbędzie się 12 grudnia w Londynie. Dzień wcześniej odbędzie się gala „Rocky Boxing Night 7 im. Jana Biangi” w Wielkim Klinczu z nową walką wieczoru. Szczegóły już wkrótce, a transmisja w sportowych kanałach Polsatu.
- Propozycji walki o Mistrzostwo Świata nie odrzuca się, to wielka szansa dla Nikodema. Bardzo się cieszę, że Jeżewski będzie walczył z Brytyjczykiem Okolie o tytuł Mistrza Świata jednej z największych federacji. Z pewnością nie jest faworytem, ale znam go od lat i wiem, że to charakterny zawodnik, którego stać na sprawienie miłej niespodzianki. Był gotowy na Romana Golovashchenko, był przygotowany na Youri Kalengę i dziś jest nastawiony na najważniejszą walkę w karierze z Lawrence Okolie – mówi Krystian Każyszka, promotor Nikodema Jeżewskiego i szef grupy Rocky Boxing Promotion.
Rozmowy z Eddie Hearnem (Matchroom Boxing) prowadziliśmy wspólnie z Tomasz Turkowskim, menedżerem Nikodema Jeżewskiego. – Kiedy dostaliśmy ofertę walki z Lawrence Okolie, Nikodem nie pytał o warunki finansowe, odpowiedział, że przyjmuje propozycję i jest gotowy walczyć za kilka dni o Mistrzostwo Świata WBO. To pojedynek o spełnienie marzeń, o zapisanie się w historii boksu. Większość ekspertów, kibiców będzie za Okolie, ale Jeżewski też potrafi boksować.
Od wielu miesięcy było pewne, że o wakujący tytuł WBO walczyć będą Lawrence Okolie i Krzysztof Głowacki, do którego już kiedyś należał pas mistrzowski tej federacji. Zakażenie koronawirusem Polaka sprawiło, że musiał wycofać się z walki w Londynie i rozpoczęły się poszukiwania nowego przeciwnika dla Brytyjczyka. Wydawało się, że Krzysztofa Głowackiego zastąpi Michał Cieślak (20-1, 14 KO), który wczoraj znokautował w 6 rundzie Taylora Mabikę na gali "Polsat Boxing Night 9" w Ożarowie Mazowieckim. Michał Cieślak zwyciężył zdecydowanie, nie odniósł żadnej kontuzji, ale ostatecznie zapadła decyzja, że nie będzie boksował z Lawrence Okolie.
- Czekaliśmy na decyzję Michała Cieślaka i jego sztabu, bowiem to Michał w pierwszej kolejności miał być potencjalnym rywalem Okolie. Podjęli decyzję, że nie przyjmują tej walki, bowiem Michał Cieślak, który już był pretendentem do tytułu Mistrza Świata WBC, w niedługim czasie może mieć kolejną szansę boksowania o pas mistrzowski. Z pewnością to przemyślany ruch ekipy Cieślaka. Michał to kolejne bardzo mocny polski zawodnik wagi cruiser, którego stać na zdobycia tytułu mistrzowskiego – uważa Krystian Każyszka, który od 3 lat ściśle współpracuje z Nikodemem Jeżewskim.
W negocjacjach z Eddie Hearnem ws. walki Jeżewski – Okolei uczestniczyli Tomasz Turkowski i Krystian Każyszka. Wspólna praca doprowadziła do sukcesu w postaci porozumienia z Brytyjczykami. – W niedzielę Nikodem Jeżewski poddał się testom na Covid-19, a zanim wsiadł do samolotu wiedzieliśmy, że wyniki są negatywne i nic nie stało na przeszkodzie, aby wyruszył z trenerem Rafałem Kałużnym walczyć o wspaniały tytuł w boksie zawodowym. To niesamowita historia i mocno liczymy, że w sobotę 12 grudnia pokaże się z jak najlepszej strony i to będzie kolejny, najpiękniejszy rozdział w jego karierze – mówią Krystian Każyszka i Tomasz Turkowski.
Wszystko wskazuje na to, że walka Nikodema Jeżewskiego z z byłym tymczasowym Mistrzem Świata WBA Francuzem Youri Kalengą (25-6, 18 KO), do której miało dojść 11 grudnia w Wielkim Klinczu, odbędzie się w 2021 roku. A już wkrótce ogłoszona zostanie nowa, bardzo ciekawa walka wieczoru gali „Rocky Boxing Night 7 im. Jana Biangi”. Na gali nie zabraknie walk z udziałem świetnych Kubańczyków, a także ćwierćfinałów Turnieju Wagi Junior Ciężkiej, jak również występu Olimpijczyka z Rio Igora Jakubowskiego.
Napisz komentarz
Komentarze