Wydawać by się mogło, że to zwykły ekran i komputer jakich wiele, ale C-Eye to dużo więcej. Przede wszystkim szansa na dotarcie do osób, które nie mogą komunikować się z otoczeniem w tradycyjny sposób. Dzięki technologi śledzenia wzroku maszyna wie, w które miejsce patrzy pacjent. Ruchem gałek ocznych można więc sterować tym, co wyświetla się na monitorze. W ten sposób osoby sparaliżowane, niepełnosprawne lub pozostające w śpiączce mogą komunikować swoje potrzeby.
Prezentacji przyglądali się nie tylko pracownicy ośrodka, ale też powiatowe władze, delegatura oświaty oraz goście z partnerskiej szkoły w Marburgu.
W 2013 roku autorzy cyber-oka zdobyli tytuł „najlepszego wynalazku” w konkursie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Urządzenie działa już w polskich szpitalach i klinikach. Dyrektor SOSW marzy o tym, by udało się je zdobyć także dla Kościerzyny.
Póki co trwają rozmowy z firmą, która zajmuje się dystrybucją cyber-oka. Prawie pewne jest już to, że w SOSW dojdzie do przebadania podopiecznych właśnie za pomocą C-Eye, a urządzenie będzie eksperymentalnie działało tu przez kilka miesięcy.
Napisz komentarz
Komentarze