3 maja 2023 roku opublikowaliśmy rozmowę z hodowcą owiec ze wsi Wąglikowice, który poinformował, że agresywna wataha wilków zagryzła w nocy siedem ciężarnych zwierząt. Po naszej publikacji sprawą zajęli się urzędnicy. Na prośbę radnego Sejmiku Województwa Pomorskiego - Piotra Karczewskiego sprawa trafiła do Wojewody Pomorskiego, którego zastępca w osobie Aleksandra Jankowskiego osobiście przyjechał do poszkodowanego hodowcy.
Jak tylko rano dowiedziałem się o sprawie, natychmiast zostali zmobilizowani inspektorzy regionalnej inspekcji Ochrony Środowiska, którzy przybyli do do tego gospodarstwa, aby dokonać ostatecznej weryfikacji i sporządzić protokoły z dokładnymi danymi o ataku i jego skali. Odbyło się również spotkanie z Głównym Inspektorem ochrony Środowiska, który zadeklarował w trybie pilnym wydanie zarządzenia do odstrzału - powiedział Aleksander Jankowski
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wilki, które dokonały ataku w Wąglikowicach są tzw.hybrydą, czyli mieszaniną wilka z psem.
To stwarza dwa ważne problemy. Nie jesteśmy w stanie odróżnić osobników wizualnie, ponieważ wyglądają identycznie i drugi problem jest taki, że nie ma czegoś, co ma każdy inny wilk, czyli strachu przed człowiekiem. Wyrazem tego jest to co wydarzyło się w Wąglikowicach - dodaje Aleksander Jankowski
Aktualna sytuacja jest bardzo poważna i bezpośrednio zagraża mieszkańcom oraz turystom.
Można było tego uniknąć, gdyby społeczeństwo akceptowało coś co jest naturalne we wszystkich innych społeczeństwach, gdzie do tego się podchodzi zdrowo czyli kontrolę populacji. Mogę też Państwa zapewnić, że dopóki jestem wicewojewodą pomorskim, to w naszym województwie człowiek a nie zwierzę będzie miało pierwszeństwo do życia i jeżeli zwierzę będzie zagrażać człowiekowi to zrobimy wszystko, aby to zagrożenie zlikwidować - oświadczył na koniec Wicewojewoda Pomorski
Całe oświadczenie wojewody dostępne jest poniżej :
Napisz komentarz
Komentarze