Kościerska oczyszczalnia działa 11 rok. Już od dawna słyszymy o tym, że wymaga remontu i wymiany urządzeń. Nastał ostatni moment na pozyskanie dotacji unijnej, która pokryć ma do 64% z ponad 14 milionów przewidywanych kosztów.
Robert Fennig - dyrektor KOS-EKO: Ta ścieżka dofinansowań dotacyjnych z Unii Europejskiej dla Polski się kończy. To co mieliśmy zrobić – mieliśmy już na to czas. Ta perspektywa kończy się w 2020 roku. To jest ostatni dzwonek, by zrobić to z pieniędzy unijnych, a nie wyłącznie ze swoich lub kredytowania.
Te argumenty przekonały radnych; 13 było za przyjęciem uchwały pozwalającej na modernizację, 2 wstrzymało się od głosu. Teraz miasto ubiegać się będzie o wsparcie unijne, dzięki któremu zrealizowany ma zostać projekt unowocześnienia oczyszczalni. W planach jest wprowadzenie nowoczesnej technologii fermentacji osadów. Efektem tego procesu będzie powstawanie biogazu, co ma przynieść oszczędności.
Robert Fennig: Biogaz to jest element, który spokojnie można użyć jako paliwo. Z tego paliwa będziemy wytwarzać energię elektryczną i ciepło, po prostu spalając go w silniku. Każda ilość energii wytworzonej na oczyszczalni, która pochodzi od nas samych, czyli z obiektu, to jest oszczędność tego, co musimy kupować na zewnątrz, więc w sensie energetycznym jest to działania jak najbardziej popierane przez Unię.
KOS-EKO mówi więc: koniec z marnowaniem energii zawartej w ściekach, a radni pytają: czy konsekwencji inwestycji, a więc wzrostu wartości oczyszczalni, mieszkańcy nie odczują w swoich portfelach? Kazimierz Borzyszkowski wyraził swoje zaniepokojenie w sposób obrazowy, czym część radnych rozbawił, a innych zszokował. Tak czy inaczej zadane zostało ważne pytanie: czy podwyżki cen są nieuniknione?
Robert Fennig: Ja myślę, że z podwyżkami trzeba się liczyć. I to, czy one będą wynikiem realizacji programu unijnego, czy bardziej powolnej, rozłożonej na dłuższy okres inwestycji ze środków własnych. Takie zakupy w gospodarce ściekowej zawsze się przenoszą na cenę i trzeba się z tym liczyć.
Jeśli uda się zdobyć dofinansowanie inwestycja ma ruszyć w 2018 i zakończyć w 2020. Wniosek aplikacyjny ma zostać złożony z końcem tego miesiąca. Konkurencja będzie duża, bo wszystkie samorządy mają świadomość, że kończy się strumień unijnych pieniędzy. Jeśli Kościerzynie nie powiedzie się w tej rywalizacji, to realizowany będzie plan B: bez fermentacji osadów, ale zwykłe odnowienie oczyszczalni polegające na wymienieniu i odnowieniu wyeksploatowanych urządzeń ze środków własnych. W obu przypadkach potrzebne są pieniądze, a koszty będą miały odzwierciedlenie w taryfie. Jak wzrosną ceny? O tym przekonamy się wkrótce.
Napisz komentarz
Komentarze