Ciepło: na termometrach kilkanaście stopni na plusie, a temperatura wody w jeziorze Dobrogoszcz wynosiła 11 stopni. To nie jest to, co morsy lubią najbardziej. Jak zawsze podkreślają, najlepiej, gdy powietrze jest bardzo zimne, wtedy wchodzi się do wody, która jest cieplejsza. Więc, paradoksalnie, im cieplej, tym trudniej się zanurzyć. Ale nie wyglądało na to, żeby morsy miały z tym jakikolwiek problem.
Rozegrany został tradycyjny mecz w piłkę wodną, a świętującej urodziny pani Kasi, która zaczęła morsowanie trzy tygodnie temu, odśpiewano „Sto lat”. W ten sposób zakończył się sezon Kościerskiego Klubu Morsów „Forrest Gump”.
Teraz przed morsami kilka miesięcy „letniej hibernacji”, rozpoczęcie nowego sezonu w pierwszą niedzielę października na plaży w Dobrogoszczy.
Napisz komentarz
Komentarze