Sportowa impreza rozpoczęła się tuż po 13. biegiem VIPów, którzy w oficjalnym strojach pokonali symboliczny dystans 200 metrów wokół dworku Wybickiego. W ten sposób rozpoczął się XXXIII Bieg Mazurka Dąbrowskiego. Ta edycja wyróżniała sie między innymi tym, że po raz pierwszy zastosowano elektroniczny pomiar biegu głównego, na który można było zapisywać się przez internet. To jeden z cyklu biegów wchodzących w skład Grand Prix Ziemi Kościerskiej.Odbyły się już dwa takie wydarzenia - Bieg Morsa w Garczynie i Bieg Pamięci Jana Pawła II w Skorzewie. W Będominie odbył się trzeci, a czwartym, kończącym cykl będą Kościerskie Biegi Uliczne, które odbędą się w październiku.
Marek Wołoszyk - organizator: Wtedy podsumujemy wszystkich biorących w tych biegach udział. Jest to nowość, próbujemy, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Ale muszę powiedzieć, że ci, którzy biegają od lat w różnych biegach, chwalą sobie taką formułę i taki pomysł, więc mam nadzieję, że się przyjmie.
Wszystko po to, żeby promować bieganie w naszym powiecie. A jest to sport, którego popularność ciągle rośnie. Na krótkich dystansach swoich sił próbują nawet dzieci. Najmłodszy uczestnik, biorący udział w biegu maluchów (rocznik 2009 i młodsi) miał tylko dwa latka.
Z wymagającą trasą przełajową zmierzyli się uczestnicy biegu głównego na 5 000 metrów. Najstarszy 80-letni zawodnik przyjechał do Kościerzyny z Sopotu. W Będominie pojawiają się zarówno amatorzy, jak i doświadczeni biegacze.
Marek Wołoszyk: Patrząc na czas, jaki potrzebują ci najlepsi w Biegi Głównym, to rzeczywiście są to dobrzy zawodnicy. Trasa nie jest łatwa, jest dość trudna, bo wiedzie pagórkami, troszkę pod górę. Szczególnie końcówka jest trudna, także tutaj pojawiają się również rasowi zawodnicy, oprócz tych, którzy przybiegają sobie potruchtać.
Wśród panów a kategorii OPEN biegu głównego, podobnie jak rok temu, triumfował Tadeusz Zblewski. Najszybszą kobietą na dystansie 5 kilometrów była Dominika Nowakowska.
Napisz komentarz
Komentarze