Żeby zamontować nowe kotły konieczny był demontaż dachu. Ze względu na rozmiary i wagę elementów nie było innej możliwości wprowadzenia ich do budynku kotłowni. Udało się to przy pomocy imponujących rozmiarów dźwigu. W ten sposób do kotłowi trafiły części odpylania i najcięższe elementy ciśnieniowe, które mają za zadanie odbieranie ciepła od paleniska. Nowe kotły (każdy o mocy 3 MW) mają zostać zmontowane w całości do końca roku.
Sieć ciepłownicza miasta ciągle się rozwija, a to oznacza rosnące zapotrzebowanie na moc wytwórczą.
Robert Fennig - dyrektor KOS-EKO: Pamiętajmy o tym, że my w przeciągu 8 lat z 38% udziału w rynku kościerskim dostarczania ciepła, w tej chwili mamy 56-57%. Czyli ten rozwój był bardzo duży, mamy bardzo wielu nowych klientów i, niestety, kotłownia za tym nie podążała. Już od kilku lat mieliśmy braki mocy, które były dla nas szczególnie odczuwalne w okresach zimowych, gdzie temperatura była -15, -20 stopni. I to powodowało, że te dwa dodatkowe kotły są nam potrzebne.
Przez to, że nowe kotły mają mniejszą moc będą też przydatne latem, bo korzystanie z nich na 100% będzie efektywniejsze niż praca dużego kotła na 50%. Spełniają też one wszystkie normy ochrony środowiska, bo posiadają nowoczesne systemy odpylania.
Koszt inwestycji to blisko 6 milionów złotych, z czego dwa miliony pokrywa miasto.
Napisz komentarz
Komentarze