1 marca na kościerskich ulicach zawisły biało-czerwone flagi, a w muzeum na rynku pojawiła się nowa ekspozycja.
Krzysztof Jażdżewski: Wystawa została przygotowana przez Muzeum Ziemi Kościerskiej, bazując głównie na materiałach dostarczonych przez pana Jacka Łukasika, który jest bratankiem kapitana Stanisława Łukasika, pseudonim Ryś. Pan Jacek Łukasik już od kilkunastu lat zajmuje się tematyką związaną z żołnierzami wyklętymi, z żołnierzami niezłomnymi. Wystawę przygotowano w taki sposób, aby można ją bez trudu zaprezentować w innych placówkach. Już 4 marca wzbogaci uroczystości poświęcone żołnierzom wyklętym w Zespole Szkół w Lipuszu.
Zgromadzone materiały prezentują historię życia Stanisława Łukasika od szkoły podoficerskiej, przez udział w kampanii wrześniowej, aż po konspirację. Wystawę zamyka część poświęcona badaniom na Łączce, która znajduje się na powązkowskim cmentarzu. Tam bezimiennie grzebano ofiary bezpieki.
Krzysztof Jażdżewski: Stanisław Łukasik zginął w 1949 roku. Został zastrzelony metodą katyńską, czyli strzałem w tył głowy z bliskiej odległości. Dramat tego człowieka i rodziny był ogromny. Osierocił dwójkę dzieci, pozostawił również żonę, którą władze komunistyczne represjonowały aż do lat 80. XX w.
Jacek Łukasik uczestniczył już w wielu uroczystościach poświęconych pamięci żołnierzy niezłomnych. Jednak to, że wystawa poświęcona jego wujowi wystawiona jest właśnie w Kościerzynie, czyniło wtorkowy wieczór bardzo wyjątkowym.
Jacek Łukasik: My musimy i mamy zadanie kontynuować to i naszej młodzieży wpajać właśnie te tradycje. Powiem „Bóg, Honor, Ojczyzna”, a pani Pilecka wczoraj powiedziała we więzieniu mokotowskim, że jej ojciec jeszcze wpajał im słowo „Prawda”. Prawdy nie da się zakłamać, prawda musi zawsze zwyciężyć.
Za niestrudzone działania na rzecz upamiętnienia postaci i ideałów niezłomnych żołnierzy wyklętych Jacek Łukasik otrzymał z rąk burmistrza Michała Majewskiego podziękowanie oraz został uhonorowany medalem z wizerunkiem patronki miasta Matki Bożej Kościerskiej Królowej Rodzin.
Napisz komentarz
Komentarze