Po co taka kabina?
To specjalna mobilna kabina do dezynfekcji kombinezonów ochronnych, która została zamontowana na korytarzu Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu. To jeden z dwóch oddziałów w województwie pomorskim, w którym leczeni są pacjenci zarażeni wirusem SARS CoV-2, wymajający opieki ortopedycznej. Personel, który wychodzi z oddziału covidowego, jeszcze zanim zdejmie kombinezon tzw. bałwanek, zostaje opryskany środkiem dezynfekcyjnym, unieszkodliwiającym wszystkie wirusy typu SARS, bakterie i grzyby. Medyk, po wejściu do kabiny, włącza elektryczny wtrysk dozownika i wytwarzana jest mgła, która eliminuje zanieczyszczenia z zewnętrznej powierzchni kombinezonu. Dopiero po takiej dezynfekcji pracownik szpitala może zdjąć uniform, gogle, maski, przyłbice, rękawice, ochraniacze na buty i wziąć prysznic.
– Dla personelu medycznego jest to ogromne ułatwienie. Do tej pory moment, zdejmowana odzieży ochronnej generował największe ryzyko zakażenia. Za każdym razem wiązało się to z dodatkowym stresem, którego od wielu miesięcy nam nie brakuje. Sama dezynfekcja trwa kilka sekund, po czym następuje zdejmowanie odzieży, dzięki czemu możemy szybciej przystąpić do dalszych czynności wykonywanych podczas dyżuru – mówi Maria Jolanta Dzionk, pielęgniarka oddziałowa Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu
Skąd taka pomoc?
Ofiarodawcą jest firma budowlana na Starogardu Gdańskiego. Jej właściciel Adam Kowalczyk na profilu facebookowym przedsiębiorstwa tak napisał:
„Bo pomagać i wspierać trzeba! Zwłaszcza służbę zdrowia”.
Właściciel firmy zgłosił się z inicjatywą pomocy dla oddziału, którego kiedyś sam był pacjentem. Z darowizny cieszy się nie tylko personel opiekujący się covidowymi pacjentami, ale także prezes szpitala.
– To wielki gest lokalnego przedsiębiorcy. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Cieszymy się, że w tym trudnym dla pracowników opieki zdrowotnej czasie spotykamy się z pomocą i życzliwością wielu osób. Takie gesty pokazują, że nasza praca ma sens i dają nam jeszcze większą motywację do walki o zdrowie i życie zwłaszcza ciężko chorych – tłumaczy Marzena Mrozek.
Napisz komentarz
Komentarze