Termin "Nowa mobilność" na całym świecie jest jednym z kluczowych trendów kształtujących sektor transportu przyszłości. Oznacza w skrócie, cieszące się coraz większą popularnością usługi mobilności współdzielonej, oferujące bogatą ofertę różnego rodzaju pojazdów: od rowerów i hulajnóg, poprzez skutery i kończąc na samochodach zarówno osobowych, jak i dostawczych. Według założeń w 2030 roku nie ma być już w ofercie żadnych samochodów spalinowych.
Motoryzacja zmienia się na naszych oczach. Poganiana przez EU elektrorewolucja zmusza konsumentów i producentów do zmiany nawyków. Wprowadzono w tym celu nawet specjalny termin : "Nowa mobilność". Ma ona odmienić nasz sposób poruszania się. W założeniach przeciętny mieszkaniec nie ma posiadać swojego środka transportu tylko go wynajmować. Wszystko w trosce o środowisko. W sumie pomysł jest dobry, ponieważ wynajmowany pojazd będzie cały czas w ruchu, używany przez wielu kierowców i nie będzie bezczynnie stał na parkingu. Ale to wizja przyszłości.
Jak donosi portal WNP.pl, już dzisiaj producenci samochodów martwią się tym, że zostaną z niesprzedawalnymi pojazdami. Dlatego już teraz ruszają z regeneracją starych, spalinowych samochodów. Firma Renault zapowiada, że do 2025 roku będzie odnawiać rocznie ponad 50 000 samochodów. Jednym ze sposobów regeneracji będzie także wymiana akumulatora w pojazdach elektrycznych.
Oznacza to, że potężny rynek pojazdów używanych czeka drugie życie a model masowej motoryzacji, który znamy zmieni się diametralnie. Jednym słowem będzie obiegiem zamkniętym.
Zdaniem producentów, regeneracja aut używanych ma być lepszym biznesem niż sprzedaż samochodów nowych.
Napisz komentarz
Komentarze