Targ trwał od soboty, a przybyli na niego goście mogli nabyć przedmioty z licznych stoisk firm uczestniczących w tej imprezie. Jak na rolnicze targi przystało, nie zabrakło pokazu zwierząt hodowlanych i ozdobnych, wystawy królików oraz gołębi rasowych. Miłośnicy roślin również mogli znaleźć coś dla siebie na kiermaszu ogrodniczym, który już z oddali przyciągał barwnymi kwiatami.
Obchody dożynkowe rozpoczęła niedzielna msza święta koncelebrowana przez Ks. Bp. Ryszarda Kasynę. Po uroczystościach kościelnych korowód dożynkowy wyruszył w stronę placu targowego, by przywitać przybyłych gości i złożyć rolnikom najserdeczniejsze życzenia:
Ks. Bp. Ryszarda Kasynę - Biskup Diecezji Pelplińskiej: Dużo sił, cierpliwości, wiele wyrozumiałości w tej pracy, którą wykonują. A tym wszystkim, z tej pracy i z tego chleba powszedniego, aby zawsze umieli i potrafili pochylić się zarówno nad tą pracą rolników, ale również i nad tym chlebem, który będą spożywać. Żeby ten chleb nigdy nie był marnowany, nigdy nie był niszczony, nigdy nie był wyrzucany.
To był trudny rok dla rolników, jednak mimo wszystko było za co dziękować, a symbolem ich ciężkiej pracy był dożynkowy chleb, którym uroczyście podzielili się wszyscy.
Pomimo jesiennej aury atmosfera na scenie zrobiła się gorąca, wszystko za sprawą listu od Prezydenta Rzeczypospolitej, który miał zostać odczytany przez senatora Waldemara Bonkowskiego:
Waldemar Bonkowski – senator RP: Nie po raz pierwszy Pan Prezydent jest lekceważony przez poprzednie władze, które jeszcze funkcjonują. Jest to po prostu obraźliwe, bo uważam naprawdę nie trzeba wysiłku intelektualnego, żeby wiedzieć, że prezydent jest pierwszym obywatelem Polski, wybranym w bezpośrednich wyborach i list od Prezydenta powinien być odczytany w pierwszej kolejności a nie na końcu po wystąpieniach wszystkich miejscowych samorządowców.
W formie protestu senator Waldemar Bonkowski nie odczytał listu Prezydenta:
Waldemar Bonkowski – senator RP: Musiałem zamanifestować nie tylko moje oburzenie, czego dowodem były oklaski na widowni, i zostało to uważam słusznie przyjęte, że nie odczytałem, żeby po prostu zwrócić uwagę zarządowi, organizatorom dożynek, że tego się nie robi. Nie trzeba Pana Prezydenta Dudy kochać, ale to nie chodzi o Pana Prezydenta Dudę, tylko o majestat urzędu Prezydenta. I każdy kto następny ktokolwiek będzie prezydentem to należy się temu majestatowi szacunek, obojętnie kto nim będzie i tylko o to chodziło.
Dyrektor Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego odniósł się do tych treści w następujący sposób:
Aleksander Mach – dyrektor PODR: Senator Bonkowski twierdząc i robiąc to, co zrobił zdecydowanie nie miał racji, a to dlatego że protokół dyplomatyczny, podczas naszej imprezy został absolutnie zachowany. Najpierw głosu udzieliliśmy wszystkim obecnym, natomiast później przeszliśmy do odczytywania listów i list prezydenta miał zostać odczytany jako pierwszy. Na scenie byli również przedstawiciele między innymi rządu, był wiceminister rolnictwa w rządzie PiS, Ryszard Zarudzki, a więc nie możemy mówić o dyskryminacji żadnej z partii. Był przecież obecny również biskup Ryszard Kasyna. To są wielcy znawcy protokołu dyplomatycznego, dlatego nie pozostaje mi nic innego jak tylko odesłać senatora Waldemara Bonkowskiego do dokładnego studiowania protokołu dyplomatycznego, wymaga się tego od senatora RP. Dodatkowo mogę powiedzieć, że przykro jest nie tylko mi i nie uderza to tylko we mnie, w Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, w Gminę Nowa Karczma, czy w biskupa, ale przede wszystkim, ale przede wszystkim we wszystkich rolników diecezji pelplińskiej to, że wola prezydenta nie została wykonana, wolą prezydenta było odczytanie listu. Pan senator oczywiście mógł wygłosić, wypowiedzieć, wyrazić swoją opinię, ale był tutaj po to, prezydent prosił go o odczytanie listu, ten list nie został skierowany do rolników, a więc nie tylko nieznajomość protokołu dyplomatycznego, ale również zmiana woli prezydenta. Nie wiem czy senator Waldemar Bonkowski ma takie prawo, być może jakieś niepisane jest. Jeszcze raz ubolewam nad tym co się stało, jeszcze raz odsyłam senatora Waldemara Bonkowskiego do studiowania protokołu dyplomatycznego. A z mojej strony bardzo przykro, że doszło do tego incydentu. Tak jak mówię nie tylko Pomorski Ośrodek, nie tylko biskup, minister, ale również rolnicy diecezji pelplińskiej czują się bardzo urażeni co wyrazili, bardzo gromkimi brawami po moim sprostowaniu.
Najważniejsi tego dnia byli rolnicy i mamy nadzieję, że incydent ten nie przysłonił tego faktu. Poniżej przedstawiamy treść listu Prezydenta RP Andrzeja Dudy do rolników:
Drodzy Rolnicy, Mieszkańcy Wsi Polskiej!
Panie i Panowie!
Doroczne uroczystości dożynkowe to czas radości ze wspaniałych owoców pracy rąk ludzkich i dziękczynienia Opatrzności za nasz chleb powszedni. Z okazji święta plonów składam polskim rolnikom wyrazy głębokiego szacunku i wdzięczności za całoroczny, codzienny trud. Jako Prezydent Rzeczypospolitej chcę podkreślić znaczenie rolnictwa dla gospodarki narodowej oraz bezpieczeństwa naszego państwa i społeczeństwa. Pragnę też uhonorować wielkie zasługi – historyczne i współczesne – mieszkańców wsi dla naszej Ojczyzny i wszystkich rodaków. Dlatego podjąłem decyzję o objęciu Patronatu Narodowego nad uroczystościami dożynkowymi w całym kraju.
„Żywią i bronią” – dewiza umieszczona na sztandarze kosynierów krakowskich 222 lata temu, podczas insurekcji kościuszkowskiej, to po dziś dzień najcelniejszy opis tej ogromnie ważnej roli, jaką odgrywają rolnicy w życiu narodu polskiego. Praca mieszkańców wsi ma żywotne znaczenie dla pomyślności wszystkich Polaków. Wierność rodzimej tradycji i tożsamości decyduje zaś o sile i spoistości naszej wspólnoty. Dlatego dobro wsi leży w interesie całego społeczeństwa, a dbałość o zapewnienie właściwych warunków dla rozwoju obszarów wiejskich należy do głównych zadań władz Rzeczypospolitej.
Żywność to podstawowy produkt strategiczny. Zaspokajając niezbywalne potrzeby człowieka, pozwala w spokoju planować i realizować działania konieczne dla budowania dobrobytu w innych dziedzinach życia społecznego. Dysponowanie żywnością własnej, krajowej produkcji zapewnia stabilne podstawy ekonomiczne i wzmacnia suwerenność państwa.
Sytuacja Polski jest pod tym względem bardzo dobra. Osiągnięcia w sferze rolnictwa gwarantują nam całkowitą niezależność. Dzięki wysokiemu udziałowi gospodarstw rodzinnych oraz twórczemu wykorzystaniu tradycyjnych metod produkcji i receptur polska żywność słynie z dobrej jakości i cieszy się uznaniem w kraju i za granicą. Produkcja rolna nie tylko pokrywa zapotrzebowanie na rynku krajowym, ale umożliwia też eksport nadwyżek i osiąganie znacznych zysków w handlu zagranicznym. Popularność wielu produktów, zwłaszcza regionalnych i ekologicznych, czyni nasze rolnictwo znakomitą marką i wizytówką Polski w świecie.
Wszystkie te niewątpliwe sukcesy są zasługą polskich rolników. To Państwa zaradność i przedsiębiorczość sprawiły, że polska wieś znakomicie wykorzystała tę olbrzymią szansę na rozwój, jaka otworzyła się w związku z akcesją naszego kraju do Unii Europejskiej. Dzięki temu od lat stopniowo i systematycznie wzrasta zamożność i poziom wykształcenia rolników, a przede wszystkim satysfakcja z własnej pracy, życia i dokonań. Polska wieś staje się coraz atrakcyjniejszym miejscem zamieszkania. Rolnicy powszechnie korzystają z nowoczesnych technologii produkcyjnych i informacyjnych, a zarazem należą do najaktywniejszych środowisk społecznych, poprzez współpracę i żywe wzajemne relacje pomnażając kapitał ludzki i społeczny Polski.
Polska wieś jest dowodem na to, że intensywna modernizacja nie stanowi zagrożenia dla tradycji. Przemiany gospodarcze nie osłabiły religijności rolników ani serdecznej troski o ziemię i przyrodę ojczystą. Dzisiejsza wieś nadal pozostaje ostoją polskiego stylu życia. Rolnicy wiernie kultywują wartości chrześcijańskie, które nasz naród przyjął przed 1050 laty, wraz z chrztem księcia Mieszka I. Mieszkańcy wsi wysoko cenią swobodę i samodzielność, dobrze pamiętając czasy, gdy reżim komunistyczny próbował ich zniewolić.
Powojenny opór wobec kolektywizacji to jedna z najważniejszych kart w historii najnowszej Polski. Skuteczna obrona indywidualnych gospodarstw rolnych była pierwszym zwycięstwem na drodze Polaków do wolności. Wieś, która dawała oparcie dwóm konspiracjom zbrojnym, podczas okupacji niemieckiej i powstania antykomunistycznego, stanęła także na czele pokojowej rewolucji „Solidarności”. Przypomniała o tym niedawna 35. rocznica porozumień rzeszowsko-ustrzyckich z lutego 1981 roku, które umożliwiły powstanie NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” i były ważnym krokiem na drodze do niepodległej i praworządnej Rzeczypospolitej. Determinacja strajkujących zmusiła wówczas reżim do znacznych ustępstw: zagwarantowania „nienaruszalności chłopskiej własności” i uznania znaczenia rolnictwa indywidualnego dla gospodarki narodowej. Jednocześnie to rolnicy jako pierwsi podnieśli wtedy potrzebę odbudowy autentycznego samorządu i przywrócenia pełnej swobody życia religijnego.
Uważam, że wkład mieszkańców wsi w walkę o wolność wszystkich Polaków zasługuje na pełniejsze niż dotychczas docenienie i uhonorowanie. Rolnicy położyli wielkie zasługi dla odzyskania suwerenności przez naszą Ojczyznę. Za to polskiej wsi należy się cześć i pamięć. Przede wszystkim zaś wolna Polska ma obowiązek troskliwie dbać o rodzime rolnictwo.
Władze Rzeczypospolitej spieszą z pomocą rolnikom poszkodowanym przez katastrofy naturalne, ale muszą też reagować na gwałtowne zmiany sytuacji rynkowej. Znaczenie wsi dla bezpieczeństwa i dobrobytu wszystkich Polaków dzisiaj i jutro wymaga, by państwo przeciwdziałało zjawiskom, które mogłyby zachwiać kondycją rolnictwa. Polska nie może zdać się w tej kwestii wyłącznie na mechanizmy Wspólnej Polityki Rolnej. Rządzący powinni aktywnie zabiegać o jak najlepsze warunki dla krajowej produkcji żywności. Sprawiedliwość domaga się także, by rozwój naszego kraju stał się bardziej równomierny i zrównoważony. Zapewniam, że będę wspierał inicjatywy zmierzające do realizacji tych strategicznych celów.
Drodzy Rodacy, Szanowni Państwo!
Mieszkańcy wsi od wieków współtworzą fundamenty siły i dostatku Rzeczypospolitej. Polscy rolnicy są ostoją tradycji narodowej, a swoim wysiłkiem przyczyniają się do budowania pomyślności całej naszej wspólnoty. I za to w imieniu wszystkich rodaków z serca dzisiaj dziękuję. Życzę też każdemu z nas, Polaków, abyśmy razem potrafili coraz skuteczniej umacniać narodową jedność i wzajemną solidarność, które są podstawą dobrej teraźniejszości i przyszłości naszej Ojczyzny. Szczęść Boże!
Napisz komentarz
Komentarze