Początki działalności kanalizacyjnej, wodociągowej i ciepłowniczej w Kościerzynie sięgają znacznie wcześniej niż rok 1991. Data jubileuszu jest więc umowna - po zmianie ustroju powstały nowe organizacje, a zarządzanie gospodarką wodną i ogrzewaniem systemowym przeszło pod jurysdykcję samorządu miejskiego. 1 kwietnia 1991 roku powstały Wodociągi, a 1 kwietnia 1992 Zakład Energetyki Cieplnej KOSPEC. Minęło więc już ćwierć wieku.
Robert Fennig – dyrektor KOS-EKO: Dzisiaj zatrzymujemy się w tym punkcie – żeby docenić te 25 lat, docenić wszystkich, którzy wtedy pracowali i którzy pracują, którzy współtworzyli tę spółkę. I ze strony miasta i ze strony pracowników.
W spotkaniu wzięli więc udział byli i obecni pracownicy oraz przyjaciele spółki. Dla honorowych gości przygotowano pamiątkowe statuetki w barwach firmy. Na sali nie zabrakło pierwszych prezesów. Ewa Jankowska-Borkowska wspominała niełatwe początki kościerskich wodociągów.
Ewa Jankowska-Borkowska: Wtedy Kościerzyna nie wyglądała tak ładnie. Jeżeli chodzi o długość sieci kanalizacyjnej, to była naprawdę kiepska. Wodociągowa była lepsza, niemniej były awarie i tak dalej... Także było to straszne na początku, ale dzięki temu, że miałam taką załogę, która była naprawdę oddana i potrafiła współpracować, zobaczyli, że jednak na czymś się znamy. W związku z tym zaczęliśmy powoli, krok po kroku realizować. Pierwszą rzeczą był wykonanie planu wieloletniego dla sieci kanalizacyjnej i wodociągowej. Żeby wiedzieć, gdzie zacząć. Czyli najpierw musiała zostać wykonana inwentaryzacja, a później realizacja. No i tak do tej pory ona jest realizowana.
Obecnie niemal 100% kościerskich budynków jest zaopatrywanych w wodę przez KOS-EKO, dla ogromnej większości spółka odprowadza ścieki, a ogrzewa 55% budynków w mieście. Przedsiębiorstwo wykorzystuje do tego blisko 28 km sieci ciepłowniczej, która jest stale rozbudowywana.
Michał Majewski – burmistrz Kościerzyny: 99% wody, 97% ścieków, ponad 50% ciepła. A przede wszystkim, co jest najważniejsze i czego nie ma widać: w ostatnim okresie bardzo dużą wagę przykładamy do rozbudowy sieci deszczowej, ewentualnie uporządkowanie rzek, biegów, przepustów i to będzie bardzo ważna sprawa przy rozwoju coraz większej powierzchni zabrukowanych, zabetonowanych, zalanych asfaltem i utwardzonych. Niestety, to będzie bardzo duży problem, a są to rzeczy bardzo mało widoczne.
Wskazanie dalszych perspektyw rozwoju spółki w kontekście niełatwych uwarunkować i wyzwań dla gospodarki wodnej i kanalizacyjnej oraz ciepła systemowego w XXI wieku było jednym z ważniejszych punktów jubileuszu.
Dorota Jakuta – prezes Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie: To przedsiębiorstwo ma podwójne wyzwania. Zarówno w obszarze gospodarki wodno-ściekowej, jak i w obszarze ciepłownictwa jest wiele wyzwań i w momencie, gdy przystąpiliśmy do Unii Europejskiej w tych dwóch obszarach było wiele do zrobienia. Więc my cały czas nadganiamy zaległości, bo jeszcze przed nami a przed nami do wykonania robót prawie na 30 miliardów. Czyli zrobiliśmy bardzo dużo, ale to jeszcze nie wszystko. Przed nami kolejne, nowe wyzwania. Bo przecież przed nami prawo wodne, prawo energetyczne. W tych dwóch obszarach bardzo dużo wyzwań i myślę, że bycie prezesem takiej firmy to bardzo duże wyzwanie.
Połączenie Wodociągów Kościerskich z KOSPEC-em nastąpiło 2 stycznia 2012 roku. O tym, że ta decyzja była słuszna jest przekonany ówczesny burmistrz Zdzisław Czucha.
Zdzisław Czucha – były burmistrz Kościerzyny: Ja zawsze miałem na uwadze to, że te spółki muszą pełnić misję. Misję publiczną – służyć mieszkańcom. Często to się przekładało na ceny usług, ale lepiej mieć rozwój i systematyczną dobrej jakości usługę niż świadczoną po bardzo wysokich kosztach i wątpliwej jakości. Tak jest w wielu miejscach. Nam się udało połączyć spółki. Myślę, że czas pokazał, że to była bardzo dobra decyzja. Spółkę stać dzisiaj na duże inwestycje. Któż prowadziłby takie inwestycje rozwojowe, chociażby rozbudowa sieci ciepłowniczej? Tego nie robi się w małych miastach, praktycznie. Z uwagi na brak środków. Kościerską spółkę stać na to. Między innymi w wyniku połączenia.
Pracę kościerskiej spółki docenił również prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie Jacek Szymczak.
Jacek Szymczak – prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie: Jesteście państwo bardzo dobrą firmą. Z każdego punkty widzenia: pod względem technicznym, technologicznym, jakością zarządzania i to jest państwa wspólny sukces. Naszym życzeniem, również z punktu widzenia Izby Gospodarczej, jest by mówić nie tylko o tym, co jest trudne w ciepłownictwie, ale również o tym, co zostało zrobione: chcemy pokazać, że nasze przedsiębiorstwa bardzo mocno wpisują się w gospodarkę lokalną w każdej z gmin. Że ograniczamy niską emisję, że w ogóle wszystkie emisje są na bardzo niskim i akceptowalnym przez prawo poziomie, że dostarczamy ciepło w sposób bezpieczny, bezawaryjny, że nasz produkt jest konkurencyjny, co (mam nadzieję) nasi klienci sobie cenią.
Ekologia to właściwie trzeci, obok gospodarki wodno-ściekowej i ciepłownictwa, filar działalności KOS-EKO. Przejście na ogrzewanie systemowe może pomóc w poprawie nie najlepszej jakości powietrza w naszym mieście. Spółka rozpoczęła również kampanię promującą picie wody z kranu. O jej jakość dbają wykwalifikowani pracownicy KOS-EKO. Obecnie w spółce pracuje 71 osób.
Robert Fennig: To musi być wykwalifikowana kadra. To już nie jest tak, jak kiedyś, że w firmie był co najwyżej jeden inżynier. Obecnie nasza kadra musi się inżyniersko bardzo dobrze trzymać, ale, oczywiście nie tylko inżynierowie pracują w naszej firmie. Pracują też naprawdę wykwalifikowani pracownicy, którzy wiedzą, co robią i mają doświadczenie.
Zebrani na uroczystości goście życzyli przedsiębiorstwu długich lat owocnej i bezawaryjnej pracy oraz zrealizowania wszystkich planów, a sami mieszkańcy, więc klienci KOS-EKO dodaliby pewnie do tego również niskie ceny. I oby udało się to wszystko połączyć.
Marta Gerbatowska
Napisz komentarz
Komentarze